Po znakomitym meczu gromimy Koszalin!

24 wrz 2024 |

Brawo Niebieskie

 

 

 

 

 

Po wyrównanym początku, gdy bramka padała za bramką (3:3 w 5 min), zdarzyło się coś w Chorzowie, czego kibice dawno nie widzieli. Ruch rzucił siedem kolejnych bramek przejmując prowadzenie od stanu 4:5 do wyniku 11:5. Przyjezdne w ciągu 14 minut rzuciły tylko dwie bramki (13:6 w 21 minucie). Fenomenalnie strzegła bramki „Niebieskich” Kaja Gryczewska odbijając nieprawdopodobną liczbę ważnych piłek. Równie niebotyczny epitet należy się Anastasii Bondarenko, która w ciągu 30 minut zdobyła 9 bramek – w tym cztery z rzutów karnych, a jeszcze jednego karnego dorzuciła skrzydłowa Natalia Doktorczyk. Podopieczne Krzysztofa Przybylskiego popełniły dużą liczbę niewymuszonych błędów, więc koszalińska ławka siedziała ze zwieszonymi głowami. Naturalnie nastroje w obozie „Niebieskich” były diametralnie inne. Tutaj dziewczęta biły się o każdą piłkę, jedna za drugą szła w ogień, dobrze dyrygowały grą – kiedy trzeba było przyspieszyć, to przyspieszały, kiedy zwolnić, to przytrzymywały piłkę Marta Gęga i wracająca do gry po urlopie macierzyńskim Karolina Jasinowska. 

Jeśli ktoś martwił się o kondycję i utrzymanie poziomu przez nasze zawodniczki, to tkwił w głębokim błędzie, bo Ruch nie stracił nic z koncentracji, a nasze dziewczęta utrzymywały wolę walki o każdą bramkę, każdą piłkę na maksymalnym poziomie, więc wynik rósł praktycznie z każdą akcją - 29:19 w 40 min, 34:22 w 47 min. Nie zwalniały też nogi z gazu chorzowskie gwiazdy niedzielnego meczu ani Gryczewska w bramce – 43 procent skuteczności, na 49 rzutów odbiła 21 piłek oraz Bondarenko - 15 bramek przy stuprocentowej skuteczności! Nic dziwnego, że „Benia” została wybrana przez kibiców na MVP meczu, ale wyróżnienie dla Najbardziej Wartościowej Zawodniczki należało się tak naprawdę Kai i „Beni”. Dodajmy, że w ekipie z Koszalina MVP została z sześcioma bramkami Anna Mąką, a będąc przy drużynie z Koszalina dodajmy, że w chorzowskiej hali zadebiutowała w Młynach Stoisław turecka skrzydłowa  Elif Ayden.

Ostatecznie Ruch rozgrywając jedno z najlepszych spotkań w Superlidze rozgromił siódemkę z Koszalina w rozmiarach przed meczem nie do wymyślenia, zdobywając w dodatku ponad 40 bramek. To są ważne punkty beniaminka, nic dziwnego, że zadowoleni chorzowscy kibice oglądali i dopingowali „Niebieskie” w końcowych fragmentach na stojąco.

 

RUCH CHORZÓW – MŁYNY STOISŁAW KOSZALIN 41:29 (21:14)

 

[RUCH:] Ciesiółka, Gryczewska – Jasinowska 2, Jasińska, Gęga 2, Iwanowicz, Doktorczyk 3/1, Hajnos, Wiśniewska 7, Blagojević, Widuch 1, Wilczek 5, Bondarenko 15/4, Masalova 5, Diablo 1/1, Rejdych. [Kary] 8 min [Trener] Ivo VAVRA.

 

[MŁYNY:] Klarkowska – Jura, Mączka 6/2, Harić 2, Choromańska, Csavar 3, Koper 5, Szynkaruk 3, Rycharska 1, Żmijewska 2, Lasek 2, Nowicka, Furmanets, Lemiech 5, Aydin. [Kary]10 min. [Trener] Krzysztof PRZYBYLSKI.

 

[Sędziowali:] Maciej Mleczko Krzysztof Paczyński (Bochnia). [Widzów] 260.