Bramkarka „Niebieskich” zanotowała znakomity występ przeciwko UKS Dziewiątka Legnica. Broniła jak w transie!

„Monia, Monia!” - niosło się po trybunach hali MORiS w trakcie spotkania z UKS Dziewiątka Legnica. Kibice docenili doskonałą postawę bramkarki Ruchu, która obroniła mnóstwo rzutów rywalek. Nie posiadamy na razie szczegółowych statystyk, ale skuteczność interwencji musiała wynosić ponad 50 procent.

- Cieszy mnie to, pewnie tak było. Ogólnie cieszyła mnie dziś ta gra, chęć udowodnienia pewnych rzeczy. Myślę, że się udało - powiedziała bramkarka Ruchu.

W styczniu nasza drużyna nieoczekiwanie przegrała w Legnicy 28:30. Tym razem jednak mecz był jednostronny i toczył się pod dyktando Ruchu (39:15).

- Na pewno była duża mobilizacja w naszym zespole. Dziś chciałyśmy udowodnić naszą klasę i to, że zasługujemy na coś więcej niż granie w I lidze - dodała Monika Ciesiółka.

„Niebieskie” wygrały grupę B pierwszej ligi, a teraz czeka je walka o awans do PGNiG Superligi Kobiet - w Turnieju Mistrzyń w Brodnicy (3-5 czerwca).

- Dziś się cieszymy, jutro odpoczynek, a od poniedziałku rozpoczynamy przygotowania do Turnieju Mistrzyń. Trener już zbiera informacje o rywalach, dostaniemy je w tygodniu. Miejmy nadzieję, że z Brodnicy przyjedziemy zwycięskie - zakończyła nasza bramkarka.