Sytuacja jest trudna, ale nie tracimy nadziei. Dwa najbliższe mecze w PGNiG Superlidze Kobiet „Niebieskie” rozegrają u siebie. 9 maja zmierzą się z Młynami Stoisław Koszalin.

Dziewięć punktów straty do kolejnego zespołu (Eurobud JKS Jarosław) i sześć meczów do zakończenia sezonu. Dopóki piłka w grze, wszystko może się zdarzyć. KPR Ruch Chorzów wciąż zachowuje szanse na utrzymanie w Superlidze, ale musi zacząć punktować, i to regularnie.

- Nie mamy już marginesu błędu - przyznaje Krzysztof Zioło, prezes spółki KPR Ruch. - Podstawą jest zwycięstwo w niedzielę z Koszalinem. Jeżeli wygramy dwa najbliższe mecze u siebie, to złapiemy kontakt z Jarosławiem.

Prezes Ruchu podkreśla, że oczekuje od swojej drużyny walki. Takiej jak w styczniowym meczu u siebie z Koszalinem, gdy „Niebieskie” odrobiły ośmiobramkową stratę, a następnie zwyciężyły w rzutach karnych.

- Musimy walczyć o każdy centymetr boiska, każda z dziewczyn musi zagrać na 100 procent. Jeśli zaprezentujemy się tak jak w niedawnym meczu w Lublinie, to jest szansa na zwycięstwo z Koszalinem - dodaje Krzysztof Zioło.

Mecz KPR Ruch - Młyny Stoisław Koszalin odbędzie się w niedzielę, 9 maja, o godz. 15.00 w hali MORiS w Chorzowie. Transmisję przeprowadzi zobacz.tv - link TUTAJ