Razem Tworzymy Historię KPR Ruch Chorzów! - KPR Ruch Chorzów
Razem Tworzymy Historię KPR Ruch Chorzów!
Wywiad z Panią Marleną, inicjatorką grupy kibicowskiej KPR Ruch Chorzów! Opowiada o początkach swojej pasji, tworzeniu wyjątkowej atmosfery na hali i planach na przyszłość. Poznaj kulisy działania grupy, która zmienia doping w prawdziwą sztukę jedności i wspólnych emocji.
Skąd wziął się pomysł na założenie grupy kibicowskiej KPR Ruch Chorzów? Czy był to spontaniczny impuls, czy raczej dłużej planowana inicjatywa?
Większość naszych kibiców na hali, to ludzie “Niebiescy od bajtla” Spotkacie nas na meczach piłki nożnej jak i na futsalu. Doping mamy w sercu. W Chorzowie to przechodzi z pokolenia na pokolenie. Mojemu ojcu zupełnie nie przeszkadzał fakt, że ma 3 córki, by pokazać nam, co znaczy być modrym kibicem 🙂 Tym bardziej, że sam w 84 roku zdobył mistrza juniorów w niebieskich barwach. Przykro chodziło się na mecze, gdzie kilkunastu kibiców drużyny przeciwnej potrafiło przekrzyczeć nas u siebie. Pierwszym podejściem były prośby bardziej doświadczonych kibiców w kwestiach dopingu, którzy dysponują chociażby samym bębnem, by wspomogli nas na tyle ile jest to możliwe. W międzyczasie postanowiliśmy wziąć sprawy w swoje ręce. Założyliśmy grupę na Facebooku. W tej kwestii wiadome jest, że jedna osoba dopingu nie udźwignie. Zebraliśmy fundusze na zakup naszego pierwszego bębna. Jadnak nie było chętnych, by pokazać na nim swoje umiejętności “muzyczne”. Padło na mnie i tak zostało. Już kilka razy zdarzyło mi się usłyszeć na hali: “patrz baba na bębnie”. No cóż… Gdzie diabeł nie może, tam babę pośle.
Dlaczego warto dołączyć do Waszej grupy kibicowskiej? Co mogą zyskać nowi członkowie, stając się częścią tego wyjątkowego środowiska?
Na hali tworzymy jedność. Jesteśmy po to, by wspólnie z drużyną przeżywać zwycięstwa i porażki. Sport to emocje. Dzięki nim możemy pokazać dziewczynom, że walka zawsze trwa do samego końca, a my gramy z nimi bez względu na wynik. Chorzów ma najlepszych kibiców na świecie. Wszyscy o tym wiemy. Tak jak nasz sektor jest ważny dla klubu, tak każdy nowy kibic jest ważny dla sektora. Razem możemy więcej. Razem tworzymy historię tego zespołu. Ze swojej strony gwarantujemy dobrą zabawę i wspólnie spędzony czas pełen emocjonujących momentów. Każdy, kto chce doświadczyć z nami tych wspaniałych chwil jest mile widziany.
Jak wygląda Wasz proces tworzenia dopingu – pieśni, choreografii czy flag? Czy jest to efekt pracy całej grupy, czy może ktoś pełni szczególną rolę w tej organizacji?
Doping jest już w nas. Bazujemy na najprostszych znanych nam przyśpiewkach zmodyfikowanych na potrzeby klubu. Na hali nie ma chyba osoby, która by ich nie znała. Dlatego proszę każdego kibica, by nie bał się pokrzyczeć z nami. Z sektora F też dobrze widać boisko, a im nas więcej w jednym miejscu tym lepiej. Flagi i banery staram się konsultować z pozostałymi członkami grupy. Jak już projekty są zatwierdzone zabieram się za ich produkcję. Przez zupełny przypadek trafiłam na chłopaka, który ma 13 lat i tworzy rewelacyjne grafiki o tematyce kibicowskiej. Mieszka w “Niebieskich” Żorach, więc wie co nam po głowach chodzi. W niedalekiej przyszłości będziemy chcieli wykorzystać jego projekty do upiększenia naszego sektora. Jedną niespodziankę już mamy. Mam nadzieję, że przypadnie kibicom do gustu.
Jakie macie plany na rozwój grupy w najbliższych latach? Czy są jakieś konkretne cele, które chcecie osiągnąć?
Na meczu z Kobierzycami mieliśmy na sektorze F gościa. Kibic innej drużyny. Usłyszałam wtedy słowa, które zapamiętam na zawsze: “Jest was mało, ale atmosfera na waszym sektorze jest niesamowita! Jak jedna wielka rodzina” To dla mnie ogromna motywacja do działania. Jako grupa będziemy starali się zapewnić wszystkim kibicom jak najwięcej rozrywki i kulturalnego dopingu. Prywatnie jestem mamą 4 dzieci, dlatego w dużej mierze będę chciała skupić się na najmłodszych kibicach. Dzięki zbiórce, którą prowadzimy na potrzeby naszego sektora udało nam się kupić megafon, wyprodukować legitymacje małego kibica, zakupić farbki do malowania twarzy, co mecz rozdajemy pałki do kibicowania, i wydrukować nasz pierwszy baner meczowy. Od przyszłego sezonu być może wprowadzimy kalendarzyki kibica dla dzieciaczków, by na meczach domowych mogły zbierać pieczątki. Chcemy urozmaicić im pobyt na meczu i rozpalić w małych serduszkach pasję do piłki ręcznej. Planujemy konkursy dla kibiców starszych i młodszych, dlatego warto śledzić nasz profil na Facebooku. Już samą wisienką na torcie była by klubowa maskotka przechadzająca się po hali umilając dzieciakom czas spędzony na meczu. Wszyscy wiemy jaka to radość w oczach dziecka. Wierzę, że małymi kroczkami uda nam się to wszystko osiągnąć. Mamy wsparcie wielu osób i jesteśmy w drodze do celu. Wiem, że go osiągniemy.
DOŁĄCZ DO NAS NA SEKTOR F I ZRÓBMY RAZEM HAŁAS!