Trener rozstał się niedawno z pierwszym zespołem „Niebieskich”, ale nadal szkoli młodzież w naszym klubie.

8 lutego Marcin Księżyk zrezygnował z prowadzenia pierwszej drużyny KPR Ruch. Jak już informowaliśmy, trener nie rozstał się definitywnie z naszym klubem. Obecnie skupia się na pracy z młodzieżą.

- Od listopada ub. roku pracuję razem z Kasią Wilczek z najstarszą grupą juniorek Ruchu. Jestem opiekunem rocznika 2003, ale trenują z nami także zawodniczki z rocznika 2002, które wkrótce skończą wiek juniorki - mówi Marcin Księżyk.

Przypomnijmy, że drużyna Ruchu z rocznika 2002 zajęła piąte miejsce w Śląskiej Lidze Juniorek. Później - decyzją związku - nie została niestety dopuszczona do baraży o grę w mistrzostwach Polski.

- Dziewczyny skończyły już grę mistrzostwach Śląska. Wyznaję zasadę, że trenuje się po to, żeby grać. Dlatego będę organizować dla nich dużo meczów sparingowych - podkreśla, mając na myśli zespół połączony z roczników 2002 i 2003.

W tym tygodniu juniorki „Niebieskich” zmierzyły się na wyjeździe z rówieśniczkami z SPR Olkusz (wkrótce ma dojść do rewanżu w Chorzowie).

- Przegraliśmy ten sparing 28:37, ale wynik nie był priorytetem. Mamy zawodniczki, które do tej pory mało grały albo dopiero się uczą. Dostały szansę grania w większym zakresie. To normalne, że miały prawo popełniać błędy, stąd taki rezultat - kontynuuje Marcin Księżyk

Za kilka miesięcy w zespole juniorek prym wieść będą piłkarki z rocznika 2003. Jak trener ocenia perspektywy tej ekipy?

- W roczniku 2003 jest 12 zawodniczek, w kolejnym - 2004 - jeszcze mniej, więc prawdopodobnie połączymy oba roczniki. Problemem jest brak bramkarki. W roczniku 2002 mieliśmy dwie (Alicja Grudzień i Agata Wolny - przyp. red.). Z rocznika 2003 bramkarką jest Oliwia Suliga, ale obecnie występuje w SMS Płock - wylicza Marcin Księżyk.

Liderką rocznika 2003 jest Setia Szulc, która w jesiennej edycji Śląskiej Ligi Juniorek rzuciła 67 bramek w 8 meczach.