Trener KPR Ruch Chorzów skomentował wysoko wygrany mecz z Otmętem Krapkowice, mówił także o najbliższej przyszłości.

„Niebieskie” pokonały w niedzielę Otmęt Krapkowice 41:16. Zagrały tak, jak tego oczekiwał trener Jarosław Knopik. Był dobry handball, efektowne akcje, pełna kontrola nad tym, co działo się na boisku. Kibice opuszczali halę MORiS zadowoleni.

- O to chodziło, żeby zdecydowanie wygrać i żeby wszystkie dziewczyny pograły. To się udało spełnić. Każda dziewczyna miała szansę się pokazać, szczególnie te, które ostatnimi meczami grały trochę mniej. To cieszy i buduje cały zespół - podkreśla Jarosław Knopik.

Z „szesnastki”, która znalazła się w protokole, na boisku nie pojawiła się jedynie bramkarka Dagmara Knapik.

- Dagmarę po kontuzji kolana oszczędzamy na najważniejsze mecze, czyli na Turniej Mistrzyń. Reszta zagrała to, nad czym pracowaliśmy w tygodniu. Byliśmy bardziej skupieni na sobie, to było widać i w obronie, i w ataku. Będziemy tak pracować przez najbliższe dwa tygodnie - dodaje trener naszej drużyny.

W niedzielę, 15 maja, Ruch może zapewnić sobie mistrzostwo grupy B w I lidze (równoznaczne z awansem do Turnieju Mistrzyń). Stanie się tak w przypadku wygranej za trzy punkty w wyjazdowym spotkaniu z SPR Olkusz. „Srebrne Lwice” w ostatniej kolejce sprawiły mnóstwo problemów MTS Żory, przegrywając po zaciętej walce 26:28.

- Olkusz cały czas robi kroki w przód, z każdy tygodniem gra coraz lepiej. Spodziewamy się w olkuskiej hali naprawdę mocnego przetarcia. Musimy być czujni, dobrze przygotowani mentalnie. Chcemy podtrzymać passę zwycięstw, wygrać przekonująco i cieszyć się z tytułu mistrza grupy B - kończy Jarosław Knopik.